..........
Metafora jest obca zakłóceniu w dziedzinie podobieństwa, a metonimia - zakłóceniu w dziedzinie przyległości.
..........
Rozwijanie dyskursu może się posuwać dwiema liniami semantycznymi: jeden temat wiąże się z drugim albo przez podobieństwo, albo przez przyległość.
Sposób metaforyczny to chyba najwłaściwszy termin w pierwszym wypadku, sposób metonimiczny – w drugim, gdyż najbardziej skondensowaną formą tych związków jest metafora bądź metonimia.
W normalnym użyciu języka działają bez przerwy oba procesy, ale dokładna obserwacja wykazuje, że pod wpływem typu kulturowego, osobowości i stylu słownego różne osoby mówiące stosują jeden z tych dwóch procesów częściej niż drugi.
Różnicę miedzy dwoma rodzajami postępowania, które nazwaliśmy kombinacją i selekcją, określa Saussure mówiąc, że pierwszy „jest in praesentia: jest on oparty na dwóch lub większej ilości elementów obecnych łącznie w rzeczywistym szeregu:, podczas gdy drugi „łączy elementy in absentia jako człony potencjalnej serii pamięciowej.
Tzn. selekcja (i odpowiednio substytucja) ma do czynienia z jednostkami połączonymi w kodzie, ale nie w danym tekście, podczas gdy w wypadku kombinacji jednostki są połączone i w jednym i w drugim, albo tylko w tekście.
Współzawodnictwo między traktowaniem metonimicznym a metaforycznym widoczne jest w każdym procesie symbolicznym, czy to intrapersonalnym, czy społecznym.
A więc w badaniach nad strukturą snów (Freud, 1950) decydującym pytaniem jest, czy występujące w nich symbole i ciągi czasowe oparte są na przyległości (Freuda metonimiczne „przemieszczenie” i synekdochiczna „kondensacja”), czy na podobieństwie (Freuda „identyfikacja i symbolizm)
..........
Jacobson
..........