..........
627 i 628 – 9, 10, 11 część La direction de la cure et les principes de son pouvoir, Ecrits J.Lacan
..........
9. Wyartykułujmy jednak to, co strukturyzuje pragnienie.
Pragnieniem jest tym, co przejawia się w przerwie, którą drąży domaganie po swej własnej stronie, o ile podmiot – artykułując łańcuch znaczący – wydobywa na światło brak w byciu wraz z wezwaniem o otrzymanie jego uzupełnienia od Innego, jeśli Inny, miejsce mówienia (parole), jest również miejscem tego braku.
To, co ma w ten sposób jest dane do uzupełnienia Innemu, a czego on właśnie nie ma, ponieważ jemu również brak bycia, jest tym, co nazywa się miłością, ale jest to również nienawiść i niewiedza (ignorance).
Jest to również – pasja bycia – to, co przywołuje wszelkie domaganie poza potrzebą, która się w nim artykułuje i jest to właśnie to, czego podmiot pozostaje tym bardziej pozbawiony, im bardziej potrzeba artykułowana w domaganiu jest zaspokajana.
Co więcej, zaspokojenie potrzeby ukazuje się tutaj jedynie jako wabik (leurre), w którym rozbija się domaganie miłości, odsyłając podmiot do snu, w którym nawiedza on otchłanie bycia, i pozwalając mu w sobie przemawiać. Gdyż bycie mowy (langage) jest nie-bytem obiektów a fakt, że pragnienie zostało odkryte w jej miejscu w marzeniu sennym – co jest od zawsze skandalem wszystkich wysiłków myśli, aby usytuować się w rzeczywistości – wystarcza, aby nas poinstruować.
Być albo nie być, spać, może śnić, tak zwane najprostsze sny dziecka (z całą pewnością tak „proste” jak sytuacja analityczna), ukazują po prostu obiekty cudowne lub zabronione.
10. Lecz dziecko nie zawsze zasypia tak w łonie bycia, szczególnie jeśli Inny, który ma również własną opinię o jego potrzebach, się w to miesza i to na miejscu tego, czego nie ma, tuczy go dławiącą papką tego, co ma, to znaczy myli swoją opiekę z darem swojej miłości.
To właśnie dziecko karmione z największą miłością odmawia pokarmu i gra swoją odmową jak pragnieniem (anoreksja mentalna). Kresy, na których chwytamy, jak nigdzie indziej, że nienawiść odpłaca za miłość, ale gdzie to niewiedza nie jest wybaczana.
Koniec końców, czy dziecko, odmawiając zaspokojenia domagania matki, nie wymaga, aby matka miała jakieś pragnienie wykraczające poza niego, gdyż to jest właśnie droga, której brak mu do pragnienia?
11. Jedną z zasad, która wynika z tych przesłąnek, jest że:
- jeśli pragnienie jest skutkiem w podmiocie tego warunku, który jest mu narzucany przez istnienie dyskursu, aby jego pragnienie przeszło przez pochód znaczących;
- jeśli z drugiej strony, tak jak to daliśmy wcześniej do zrozumienia, otwierając dialektykę
przeniesienia, trzeba położyć fundamenty pojęcia Innego przez duże I, jako miejsca rozwijania się mowy (inna scena, eine andere Schauplatz, o której mówi Freud w Traumdeutung);
- trzeba przyjąć, że – z faktu bycia zwierzęciem na pastwie mowy (langage) – pragnienie człowieka jest pragnieniem Innego.
Ma to na celu zupełnie inną funkcję, niż funkcja pierwotnej identyfikacji, przywołanej wyżej, nie chodzi bowiem o przyjęcie przez podmiot insygniów Innego, lecz o ten warunek, że podmiot musi znaleźć strukturę konstytuującą jego pragnienie w tej samej luce otwartej przez efekt znaczących u tych, którzy przychodzą reprezentować dlań Innego, o tyle o ile jego domaganie jest im podporządkowane.
Przy okazji można tutaj być może zauważyć przyczyny tego efektu przysłonięcia, które zatrzymało nas w rozpoznaniu pragnienia marzenia sennego. Pragnienie marzenia sennego nie jest przyjmowane przez podmiot mówiący: „Ja” w swoim mówieniu (parole). Artykułowany tym niemniej w miejscu Innego jest dyskurs; dyskurs, którego Freud zaczął wypowiadać gramatykę jako taką. W ten sposób życzenia (voeux), które konstytuuje, nie mają optatywnej fleksji, aby zmodyfikować tryb oznajmujący ich treści.
W czym dałoby się zobaczyć, odwołując się do lingwistyki, że to co nazywamy aspektem czasownika jest tutaj aspektem dokonanym (prawdziwy sens Wünscherfüllung).
To właśnie ta eks-systencja (Entstellung- Nie zapominajmy, że termin ten jest po raz pierwszy użyty w Traumdeutung odnośnie marzenia sennego, – że użycie to wyjaśnia jednocześnie sens tego terminu i terminu „distortion”, które Anglicy stosują do Ego. Uwaga ta pozwala ocenić użytek, jaki robi się we Francji z terminu „zniekształcenie (distortion) Ego”, przez który zwolennicy wzmocnienia Ego, których nie ostrzeżono przed wystrzeganiem się „false friends”, jakimi są słowa angielskie (słowa są tak nieistotne, prawda?) rozumieją po prostu... Ego wykrzywione.) pragnienia w marzeniu sennym tłumaczy, że znaczenie (signifiance) snu maskuje w nim pragnienie, podczas gdy jego siłą napędowa znika, będąc jedynie problematyczną.
..........
tłum.A.-E. Clef, A. Sarapuk, korekta: A. Magdziarz
..........