Colette Soler
HISTERIA I KOBIECOŚĆ
Powodować pragnienie
..........
Kobieta, czy to obsesyjna, fobiczna, a nawet psychotyczka, możę mieć do czynienia z tym, co mogłabym nazwać jej rywalkami w symptomie, bez konieczności tego, aby odgrywały one rolę, jaką gra inna kobieta w histerii. Co więcej mężczyzna obsesyjny również posiada swój trójkąt,kiedy podtrzymuje swoje pragnienie poprzez alter ego. Dla histeryczki, interesować się symptomem
innego oznacza nie zgadzać się na bycie symptomem. Nie oznacza to wszak posiadania identycznego co mężczyzna symptomu. Przeciwnie do tego, co wyobrażają sobie pochopnie niektórzy, kto nie jest kobietą, nie staje się automatycznie mężczyzną. A propos Sokratesa, Lacan odnotowuje zresztą, że nie jest mężczyzną. Jest to trzecia pozycja – posiadania symptomu, by tak rzec, w zastępstwie mężczyzny. A to nie implikuje relacji ciało do ciała, jak precyzuje to Lacan. Można by prześledzić w jego nauczaniu wszystkie formuły poprzez które stopniowo dochodził do tego stwierdzenia. Dora niewątpliwie interesuje się Panią K. jako symptomem, ale nie chce być Panią K. – patrz policzek, który wymierza na podobną propozycję. Piękna żona rzeźnika wraz ze swym snem o porażce Freuda, odkąd wspiera w rzeczywistości pracowitość męża, mężczyzny z organem, pokazuje jeszcze wyraźniej, że nie marzy o niczym innym, jak o opuszczeniu miejsca symptomu i, jak powiada Lacan w Envers de la psychanalyse, o zostawieniu drogiego rzeźnika innej. Co do Sokratesa, jest jasnym, że nie chce być symptomem Alcybiadesa, ale że interesuje go Agathon o tyle, o ile zajmuje on to miejsce. Rozumiemy wszelako dlaczego histerię łatwo pomylić z pozycją kobiecą oraz dlaczego jest częstsza u kobiet. Kobiecość implikuje związek z Innym, mężczyzną, aby realizować się jako symptom. Fakt, że podkreśla „sprawianie rozkoszy”, jak już mówiłam, nie wyklucza „sprawiania pragnienia”, które jest warunkiem pierwszego. Stąd też bierze się, jak sądzę, akcentowanie histerycznego rdzenia u kobiet. Histeryczka przechodzi przez to samo zapośredniczenie Innego,ale w innym celu, nie po to, aby realizować się jako symptom. Jako dyskurs, histeria określa podmiot, który nigdy nie jest sam, nawet jeśli jest izolowany, podmiot zawsze w rzeczywistości jest sparowany z innym, który określa się jako znaczący mistrzowski, i który podmiot zapytuje o swoje pragnienie wiedzy na temat płci. Jej pragnienie wspiera się na Innym do tego stopnia, że czyni się ona jego powodem, lecz powodem… wiedzy. Nie żeby pragnienie wiedzy nią powodowało, ale ponieważ chciałaby wzbudzić je w innym. Jak zatem sytuować histeryczne „sprawianie mężczyzny”? Określenie to ma kilka znaczeń. Po pierwsze określa histeryczkę, jej „pokaż, że jesteś mężczyzną”, w znaczeniu „odważni, baczność!”,ale również identyfikację z mężczyzną. Tym niemniej ta identyfikacja nie jest dowolna i właśnie w tym punkcie często popełniany jest błąd. Może to być identyfikacja z jego posiadaniem fallicznym lub, przeciwnie, z jego brakiem. Obie opcje mogą sąsiadować w tym samym podmiocie, ale identyfikacja ściśle histeryczna, obserwowana u Dory, u pięknej żony rzeźnika, taka, jaką Lacan opisuje w tekście z 1973 roku, „Wstęp do niemieckiej edycji Ecrits”, oznacza identyfikację z mężczyzną o tyle, o ile nie jest on usatysfakcjonowany, o ile jest nieusatysfakcjonowany, a jego jouissance
wytrzebiona. Klinicysta łatwo się w tym gubi, bowiem konsekwencje tej
identyfikacji mogą się przestawić w fenomenologii doświadczenia w formie pozorów hiperkobiecości. Spójrzmy na piękną żonę rzeźnika – na poziomie wyobrażeniowym, widocznym, prześciga się z przyjaciółką w kobiecości. Jednak ta maskarada na poziomie symbolicznym skutkuje tym, że jako podmiot identyfikuje się z mężczyzną w jego braku. Rozumiemy również dlaczego Lacan może utrzymywać, że w kwestii histerii mężczyzna wykazuje wyższość nad kobietą. Jest tak, bowiem pragnienie sprawiania pragnienia wiedzy nie musi być u niego ograniczone przez jouissance. Sokrates jest pod tym względem modelowym przykładem, jeśli prześledzić tok myślenia Lacana. Zapytuje Alcybiadesa, chce wciągnąć go w
swoją dialektykę, w opracowywanie wiedzy filozoficznej, ale nie szuka się ani wyłudzić efektu miłości,ani efektu jouissance. Szuka go w tak małym stopniu, że kiedy Alcybiades mu go oferuje, odrzuca go i pozostaje opanowany, w całości oddany swojej pasji. W omawianym związku z Innym nie zapominajmy o Bogu, Innym przekreślonym par excellence. Kiedy Lacan w seminarium Encore stwierdza, że to, czym kobieta ma do czynienia jest Bóg, co brzmi cokolwiek zagadkowo, zwłaszcza jeśli odnieść te słowa do współczesnych kobiet. Jednakże istnieje zawsze poza mężczyzną Inny bardziej Inny niż mężczyzna, z uwagi na specyfikę falliczną, jaka charakteryzuje tego ostatniego. Zresztą przekonanie, że wraz z kluczem
fallicznym odkrywamy sedno tego, co jest do okrycia na temat mężczyzn, podtrzymuje, jak wiadomo, rozmowy kobiet między sobą. Zaś kiedy w 1958 Lacan powiedział, że tym, kogo kobieta wzywa w swoich modlitwach, sytuującym się poza tym kogo obejmuje, jest mężczyzna wykastrowany, który sięgałby tego samego dążenia – Inny, którego zagadka nie byłaby ograniczona przez klucz falliczny.
..........
tłum. Anatol Magdziarz i Sara Rodowicz-Ślusarczyk
..........